Postanowił, że w morze wypłynie.
A, że morze nie może
Być spokojne w tej porze,
Wylądował więc z popkornem w kinie.
Z okazji premiery Traktatu Morskiego, najnowszej kolekcji UHK Gallery piszemy limeryki! Autor/ka najfajniejszego otrzyma w nagrodę najnowszą kolekcję Traktat Morski! A do tego po jednej kolekcji UHK Gallery z 2014 roku za każdy wers zwycięskiego limeryku! Czyli w sumie 6 kolekcji!!!
Wystarczy napisać limeryk (zgodnie z regułami sztuki) i użyć w nim przynajmniej raz słowo "może". Tematyka dowolna (cenzuralna ;-) ). Można zgłaszać dowolną liczbę limeryków, ale zwycięski będzie tylko jeden. Czekamy na wierszyki do soboty 7go czerwca do północy (wklejajcie w komentarzach*), a w niedzielę 8go czerwca zostanie ogłoszony wynik! A oto nagroda:
* rozumiemy, że zgłoszone limeryki możemy opublikować na funpage'u UHK Gallery na Facebooku :-)
63 komentarze:
Młoda scraperka z okolic Lublina
Pomyślała sobie "to jakaś kpina"!
Żebym JA na kiepskich papierach pracowała?
żebym JA z UHK cudeniek nie promowała?
Gdy popłakała odwiedziła ją rodzina :)
Pewna Marta, która scrapuje
Stwierdziła, że sił swych spróbuje
Teraz pisze limeryka
I choć rym jej nie styka
Może konkurencję nim zdeklasuje
Watson Holmesowi zasugerował, może by tak wyjechać nad morze?
Dla Holmesa nie lada to gratka
Podpisał więc morski traktat
Już pakuje bagaże
By latem zostać marynarzem
(trochę odwrócony układ rymów)ale wena nie dała się przekabacić :)
smutna duszyczka z dala od kraju
w kaloszach sie pchala do UHK- gaju,
gdzie w cieniu drzewa wisni,odpoczac moze, cos pociac, pochlapac, na szlachetnym dworze, nie zaszkodzi w raju :)
Pewien Jegomość ze wsi Niechorze
lubił w weekendy wypływać w morze.
Lecz uznał dnia pewnego,
że zmienić coś może z tego.
Zakochał się więc w sosnowym borze.
AAAA dziewczyny jesteście boskie :)
Dwie kobiety na wielbłądzie,
tego wielbłąd znieść nie może.
Drepcze, sapie ledwie dyszy,
może któraś go usłyszy.
Zniechęcony i zmęczony ,
zrzucił baby w stóg słomy
Z tej radości co niemiara
W morzu się zanurzył naraz.
Pewna Panna, co stoi przed życiowym wyborem,
charakteryzuje się nie małym uporem.
Na zlot ma się wybrać ochotę,
więc w portfel pakuje konkretną kwotę.
Może świat stoi przed nią otworem?
Jedna scraperka z miasta Kielce
powiedziała innej scraperce,
że u niej w soboty
odbywają się Sabaty.
I że może przylatać na swej miotełce.
/Autentyczne ;)/
Asieńka Watsona już pociachała
W Holmesie się zakochała
Piątek, niedziela, sobota
Papierowa z UHK-ami trwa robota
Może, na pewno na nowości będzie czekała
Pan Holmes podziwiając galerię UHKową
wpadł w nostalgię pastelową
pomyślał w weekend może
"Wypłynę w morze"
w piątek nie mógł ruszyć głową
(Sorki za usunięte komentarze, ale może się zapodziało)
Holmes z Watsonem ze 100 spraw rozwiązali
W pocie czoła rok pracowali
Nadszedł wreszcie weekend majowy
Od stresu i wysiłku bolały ich głowy
Może na plażę się udali i pływali, pływali, pływali...
Holmes - znany detektyw z miasta Londyn
Udał się w weekend zwiedzić Miłomłyn.
Tutaj odkrył przypadkiem
Traktatu morskiego zagadkę.
Może dać by mu za to na skroń wawrzyn?
W moim domu, gdy księżyc już wstanie,
Wena zwykle zaczyna gderanie
Że nie może już wcale
Że nie może już dalej
Lecz UHKiem wnet zmieniam jej zdanie.
:)
W każdy piątek, gdy zegar wybijał południe,
Szła w swych szpilkach, niezmiennie wyglądając cudnie.
Każdy pan na chodniku
Czuł tę suchość w przełyku
Myśląc „może to sen był, tak pięknie i schludnie".
P.S. Przepraszam za bałagan, proszę o usunięcie komentarzy, które zlikwidowałam :)
Moja mama, od kiedy pamięta,
Haftowała, na co dzień i w święta.
Aż pewnego dnia, w środę,
Może tak mimochodem,
Zaprzestała, tak była padnięta.
Pewna pani w Częstochowie
z nudów stała już na głowie
a że głowę dużą miała
myśl się pojawiła mała
może scrapa z UHKów zrobię?
Pewna pani spod Jasnej Góry
w oczach miała burze i chmury
aż nagle przygrzmocił grom
Panią przeszedł dziki prąd
"może jakieś jabłko obedrę ze skóry?"
jacie!!! jaka fajna zabawa!!!
Razu pewnego kucharz w Algierii
Odmówił podania mizerii
Rzekł: "Tak być nie może!
Dopomóż mi Boże
Zaciągnę się do UHK Galerii"
Jedna dama w powiecie suskim
Wyrzekła się swej córki Zussski
Może ta zawiniła
Bo źle się prowadziła
Sherlock Holmes widział ją bez bluzki
Pewien mafioso z Gwadelupy
Być może w akcie skruchy
Porzucił całe swe mienie
Do banku oddał nasienie
I wziął się za scrapbooking
Pewna Marta cieszy się bardzo
Że UHaKi jej rymem nie gardzą
I choć słabo limerykuje
To nadal się produkuje
I może nagrodę właśnie jej dadzą.
Przy TRAKCIE MORSKIM, HOLMES ZAKOCHANY,
Od PIĄTKU rysował PASTELAMI dla pewnej Damy.
Ona SOBOTĘ całą na niego spoglądała.
MOŻE Holmes myślał, że go kochała?
W NIEDZIELĘ nie przyszła, był rozczarowany...
Pewna Artiza z Rzeszowa
Chcialaby z morzem scrapować.
Nie daje jej jednak spokoju
Czy może zwyciężyć w boju...
Bo głowy w piasek nie chowa
Pewna ariza z Rzeszowa
Chciałaby z morzem scrapować.
I myśli codziennie w bursie
Czy może zwyciężyć w konkursie
Bo przeciez jest honorowa.
Może pewna artiza z Rzeszowa
Co lubiła od dziecka scrapować
Składa ręce w podzięce
Bo UHKa papiery
Wciąż radują jej sece scraperskie
W sadzie owocowym rozgląda się Baba
Myśli co tu do schrupania się nada.
Może jabłka zielone,
Tylko jakieś są pomarszczone,
Więc wyciąga gara i z zupą na kocu siada.
Watson chciał jechać nad morze,
Ale w ten weekend nie może,
Bo musi pastele
Kupić w niedzielę
I odwieźć Holmesa na dworzec.
Wysłał Watson Holmesa w morze
By ten obserwował zorzę
Weekend szybko minął
A ten nie przypłynął
Za taksówkę wieloryba najął może?
Na północy deszcz leje
Oj co się z ta pogodą dzieje
Lato się zapowiedziało
Może mi się przywidziało
Wobec tego w domu poszaleję
Już za tydzień wielka sprawa
Babki pędzą na zlot w W-wa
Może będą scrapować
Tony papierów i gadżetów kupować
Mnie się smakiem obejść wypada
Moze maly moze duzy
Tworzyc w domu i w podrozy
Oddawac sie pasji scrapbookingu.
Podnosic poziom recznego dryblingu.
A zycie sobie napewno wydluzy.
Pewna Baśka z nadmorskiej Ustki
miała w niejednej szufladzie pustki
marne u niej kasy złoże
zapełnić je więc nie może
zamiast pracować woli leniuchować, wypatruje więc w morzu złotej rybiej łuski
Pewna Agnieszka z Pszczyny
szukała błahej przyczyny -
dlaczego żuczek nie może
pojechać wypocząć nad morze?
Bo skradły mu kostium pingwiny.
Pewna Lidka z miasta Gniezna
Której może nikt dziś nie zna
Poscrapować zamiar ma
Z papierkami UHK
Czy ten limeryk coś jej da? :p
Urlopu czas się zbliża upragniony
Kraczą już na niebie wrony
Gdy papierki się zdobędzie
Nudy na pewno nie będzie
Co tylko na to narzeczony? :p
Gdy w konkursie wygraną są papierki
Chętkę widać u każdej scraperki
Limeryki pisze tworzy,
Pomysł za pomysłem mnoży.
Może uśmiechnie się los liderki? :)
Może Lidka mieć papierków złoże
Może limeryk jej w tym pomoże
UHK papierki do wygrania
Ambitne jednak wymagania
A może jednak narzędzia już rozłożę? :D
Moze kiedys spelni sie moje marzenie
I na moich barkach wyrosna niczym cienie
Potężne skrzydla,
niczym u ptaszydła
A może to jednak będą korzenie?
Dodam tylko, że się rozpędziłam i wierszyk utworzyłam :P (z nową porcją moich słów :D )
Moze kiedys spelni sie moje marzenie
I na moich barkach wyrosna niczym cienie
Anielskie skrzydla, w zlocistym kolorze
Ktore zabiora mnie w bezkresne przestworze
Ciage w to wierze I czekam w pokoze,
bo kiedys to wszystko spelnic sie moze
Zrobię jakiś nowy scrap
Na szybko taki mały szkrab
Tylko papieru mi brak
A może by wygrać tak?
Na obiad zjem sobie schab
Lato w tym roku dość wybredne wszędzie
w Watsona i Sherlocka bawić się nie będzie.
Tu lunie, tam zagrzmi, popada
Może słońcem też muśnie - tak wypada.
Nad morzem więc siądźmy w fale zasłuchani
By czas odpoczynku dłużej był nam dany.
Pomyślała Zussska o wieczorowej porze
Żeby szanowny detektyw tu przyjechał może
Rozdał scraperkom swoje papiery
Podkreślił tym swe dobre maniery
Przy okazji posprzątać i ugotować obiad pomoże:)
Każda scraperka nad swym biurkiem wpół zgięta
W pocie czoła, tworzeniem kartek pochłonięta
Patrzy, widzi, nie dowierza!
To listonosz do niej zmierza!
Może to nowy papier albo do wędki przynęta...
Jeden wyżeł, na wskroś nienażarty
Postanowił, że zrobi mi żarty
Pożarł piękne papiery
Które lat może cztery
gromadziłam, by zrobić z nich karty
Pewnego to razu wół wielki, co może
porządku strzec w swojej oborze
założył się z koniem i bykiem
że pole kapusty wężykiem
do rana zaorze.
Wesoły to skrzypek, gdy cały dzień może
ciągle na skrzypcach przygrywać skocznie. O Boże!
I prędko chwyta swe skrzypce
a mocno je trzyma jak szczypce
i nawet sen go w tym nie zmorze .
Szedł smutny człowiek raz przez pustynię
i marzył o tym, by odwiedzić Gdynię
lecz miasta tego odwiedzić nie może
bo piękne to miasto leży nad morzem
i z tego ta Gdynia nam słynie.
Smutny był Jasiu, że chce a nie może
kroić kiełbasę tym wielkim nożem
Bo mama jego się boi
że palec sobie odkroi
lub się skaleczy być może.
Raz przyjaciel Sherlocka w Londynie
zakochany był w dziwnej dziewczynie
strasznie dużo paplała
przy jedzeniu mlaskała
może myślał, że z czasem jej minie.
Pewien kucharz w londyńskiej czytelni
czytał książkę o daniach z patelni
Marzył, aby w niedzielę
przygotować przepyszną makrelę
Może teraz ten sen mu się spełni
W Fabryce Twórczego Działania
dokonujemy cięcia, dziurknięcia, chlapania
Papier się skończył ciąć nie możemy
płaczemy więc i chlipiemy
Może wygramy, dosyć skamlania:)
Jedna scraperka z samego rana
chciała się zabrać do scrapowania
Papier pogięty, zniszczony, polany
bo czterolatek miał inne plany
Nic to zabiorę się do prasowania...
Sherloc Holmes, który kocha przygody
Bardzo boi sie wchodzić do wody
może powód jest taki,
że go szczypały raki
kiedy był jeszcze piekny i młody
Ale ekstra wszystkie limeryki :)
Pewnego starego Andrzeja żona
Chciała zdobyć marynarza Watsona,
może by go oczarowała
gdyby skrapować umiała
a nie tylko spała i spała...
Gdzieś tam za lasem
Stoi bezkresny, morski, basen
Ogromny i może aż mroźny
A za nim Watson i Sherlock groźny
O rzut beretem tak niedaleko
Na wyspie we mgle jak mleko
Pozdrów ich czasem
Gdzieś tam za lasem....
Myślał Sherlock znudzony: "Być może
mi na nudę wycieczka pomoże!"
I jak stał - tak się zwinął
i na morze popłynął,
płaszcz wkładając w niebieskim kolorze!
Ujrzał Sherlock u Zussski zabawę
i zawołał wnet: "Biorę tę sprawę!
Może to nie kryminał,
ale ja - oryginał
w scrapowaniu też muszę mieć wprawę!"
Raz papiery UHK-aki
Wyskoczyły dziarsko z paki
Poprosiły piękne panie
By je wzięły w posiadanie
Może odczują sympatii oznaki
Pewna dama- Mistrzyni
Miała skarbów pół skrzyni
Trzy prześliczne mistrzynie
Miały UHK-aków dwie skrzynie
Może dobro się z tego uczyni.
Na ryneczku w Gołdapi
Chłop na UHK-aki się gapi
Myśli, jestem już duży
A nie wiem do czego to służy
Może to są papiery terapii?
Prześlij komentarz